Ta witryna korzysta z plików cookie. Możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszej Polityce prywatności » Ok, zamykam

DOBREJ ZMIANY C.D. - KOMUNIKAT 6 ZWIĄZKÓW

Drukuj

Rogowiec,16.08.2016 r.

Dobra zmiana z Pacanowa … w Bełchatowie

Wszyscy znają bajkę o Koziołku Matołku, a przynajmniej jej początek – W Pacanowie kozy kują, więc koziołek mądra głowa, błąka się po całym świecie, aby dojść do Pacanowa…. Ale u nas jest inaczej – wszyscy tułacze z Polski błąkają się, aby dojść… do spółek z grupy PGE. Właściwie już wszystkie zarządy i rady nadzorcze zostały dotknięte dobrą zmianą. Do tych wymienionych w poprzednim KOMUNIKACIE związkowym doszły kolejne:

Elbest – mamy znanego polityka z Pajęczna, a jego zastępcą został młodzieniec z Gorzkowic.

Megaserwis – 100% dobra zmiana z Turoszowa.

Bestgum – Legnica.

Ramb – prezes z Rudy Śląskiej, zastępca z Rząśni.

Elmen – Radomsko.

Elbis – Pacanów, stąd też udziwniony tytuł KOMUNIKATU.

W podobnym duchu dokonywane są zmiany w radach nadzorczych, gdzie pojawiają się ciekawe osoby, chociażby żony znanych polityków z Dolnego Śląska, np. jednego z eurodeputowanych. W radach nadzorczych jest totalna dominacja ludzi z województwa dolnośląskiego, co nie dziwi ze względu na (nie) moc posła i senatora z Bełchatowa. Jeżeli w spółkach i centrali pojawiają się czasami nowi pracownicy z województwa łódzkiego, to zdecydowanie bliżej im do pani poseł z Radomska lub do pani poseł spod Pajęczna, a raczej spod Działoszyna. Pierwsza dała swojego protegowanego na dyrektora nadzoru właścicielskiego, prezesa spółki Elmen i wiceprezesa Elbestu, a druga obsadziła prezesa Elbestu, wiceprezesa Rambu, dyrektora HR w centrali no i dała swojego kierowcę dla wiceprezesa Marka Włóki.

Z ostatniej chwili – według pewnego źródła zakończony został poufny nabór na stanowisko kierownika przygotowania inwestycji w kopalni . Został nim… człowiek z Pajęczna.

DRAMAT W SPÓŁKACH

Coraz gorzej wygląda sytuacja w spółkach zależnych, które pogrążają się w odmętach finansowej zapaści.

Ramb – ludzie chodzą bez premii, do tyłu z wypłatami o dobre 2000 zł.

Megaserwis – ma być ograniczenie sprzątania w kopalni, a z czym się to wiąże dla pań sprzątających nie trzeba nikomu tłumaczyć.

Betrans – zaprzestanie realizacji wynegocjowanej i przyjętej polityki wynagradzania.

Elbest – trwa spór zbiorowy.

Trzeba mieć nadzieję, że wymiana niedobrych prezesów na tych dobrych, bo z dobrej zmiany, przełoży się na zwiększenie stawek lub zwiększenie robót do nich zlecanych. A tym samym możliwe będzie kontynuowanie dobrych rozwiązań realizowanych przed Dobrą Zmianą.

KOPALNIA

Dobra zmiana zgodziła się łaskawie na przyjęcie 30 pracowników i to wyłącznie ze spółek zależnych. Nie musimy przypominać ani wyjaśniać, że pierwotnym pomysłem było przyjęcie ludzi z zewnątrz, z tzw. rynku. Chyba wiecie, o co w tym wszystkim chodziło i kto miał być przyjęty do kopalni! Dzięki naszemu zdecydowanemu protestowi nabór został ograniczony wyłącznie do pracowników z spółek zależnych. Owa trzydziestka to i tak kropla w morzu potrzeb – w kopalni pracuje aktualnie ponad 4800 pracowników; wyjątkowo niski poziom zatrudnienia, prawie jak stan Wisły podczas suszy. Jak ćwierkają wróble, nowy pan dyrektor otrzymał fachowe wsparcie w postaci przypisanego mu radcy prawnego. Co prawda radca jest świeżo przyjęty i tylko na pół etatu, ale ma pomóc panu dyrektorowi ogarnąć się.

NEGOCJACIE

Trwają negocjacje w sporze zbiorowym, którego głównym przedmiotem jest wydłużenie gwarancji zatrudnienia. Uzupełniającym tematem jest poziom etatyzacji, jaki ma być zrealizowany w kopalni. Przypominamy, że za realny stan etatyzacji przyjęto 5100 pracowników… trudno z tym dyskutować, gdy w tej chwili jesteśmy sporo poniżej 5000 pracowników.

Dobra zmiana musi wiedzieć, że cierpliwość załogi jest na wyczerpaniu. I musi pamiętać, że w nie tak odległych czasach z bardziej błahych powodów załoga potrafiła zastrajkować. Dosyć sytuacji, gdy tak naprawdę wpływ na to co się u nas dzieje mają ludzie z Dolnego Śląska oraz dwie posłanki z dobrej zmiany, jedna z Pajęczna a druga z Radomska.

Jeszcze nigdy nie było u nas tak źle, jak jest obecnie. I ocena ta dotyczy zarówno sytuacji w spółkach, jak i w samej kopalni. Niski poziom wydobycia i sprzedaży węgla w połączeniu z dotowaniem kopalń z Górnego Śląska (przypominamy o „darowiźnie” w wysokości 500 mln zł) nie napawa nas optymizmem.

Ale jednego możecie być pewni – o przyszłość naszej firmy będziemy bić się do upadłego. I każdej zmianie, której celem jest upadek bełchatowskiej kopalni i spółek tu zlokalizowanych, powiemy nie. Ze strajkiem włącznie.

TREŚĆ KOMUNIKATU - WERSJA PDF